|
> morsowe strony
> wirtualny klub
> więcej informacji >>>
|
|
Wirtualny klub
POWSZECHNY I DOBROWOLNY SPIS MORSÓW :)
"Najpiękniejsze Warszawianki są przyjezdne" - jak mówi peta :)
Podejrzewam, że najwięcej "morsów" mieszka w centrum
i na południu Polski... a nie nad morzem...
Zapraszam do zgłaszania się na listę :)
Będzie to "morsowa" skrzynka kontaktowa.
U W A G A ! ! !
Miałem małe "kuku na poczcie"...
kto zgłaszał się do klubu... a jeszcze go tu nie ma...
to proszę o ponowny wpis.
Jan Filanowski / 1963 / Rzeszów / 2010 /
Od 2003 roku zacząłem myć się tylko zimną wodą, ale nie morsowałem.
Szukałem morsów w swoim rejonie. W styczniu 2010 roku dowiedziałem się, że jest w Rzeszowie klub morsów "Sopelek".
Zadzwoniłem i przyjechałem na spotkanie. I po wycięciu 70 centymetrowej grubości lodu wszedłem pierwszy raz z grupą do przerębli.
I tak już systematycznie rozkoszuję się każdą kąpielą w minusowej temperaturze.
Wojciech Marcinkowski / 1971 / Lubliniec / od 2010 /
Witam. Morsuję od 31.01.2010 razem z dwójką Kolegów spróbowaliśmy, na kolejnym spotkaniu
było nas już 7 osób i tak poleciało na dzień dzisiejszy jest nas około 15 osób.
Wojtek Marcinkowski www.lublinieckiemorsy.pl
Robert Drzazga / 1976 / Bytom / od 2008 /
Witam. Morsuję od 2008 roku. Na razie sam, choć kilka razy udało mi się namówić
kolegę. Kąpieli zażywam w jeziorze Chechło niedaleko Tarnowskich Gór. Pozdrawiam
wszystkie morsy.
Zachariasz Gabryel / 1978 / Sumin/Starogard Gd. / od 2008 /
Zaraził mnie tą "chorobą" brat. Na początku jak wyjechał z pomysłem to pukałem mu w czoło ale co tam raz się żyje i trzeba wszystkiego spróbować a tym bardziej jak to ma pomagać uodparniać oraganizm. Namawiałem żonę ale narazie bez skutku lecz nie powiedziała że NIGDY. Myślałem o dzieciach córka Julia - 8 lat, syn Dawid - 3 lata. Niestety żona nie zgodziła się wyraziła tylko zgodę na basen.
Tego dnia co zrobiłem zdjęcie lód grubości ok 6 cm więc musiałem wyrąbać
przerębel i z pomostu bo niestety zbyt ciężki jestemi z brzegu nie mozna było
wejść a tak z pomostu po drabinkach piękna sprawa. Temperatura powietrza w dniu
kąpieli (sobota 04.12.2010) - 6 i do tego mocny wiatr co potęgowało siłę
mrozu. A w wodzię to jakby była podgrzana.
Pozdrawiam Zachariasz Gabryel
Jola Jurkiewicz / 1983 / Łódź / od 2010 /
Witam serdecznie!
Moja przygoda z morsowaniem rozpoczęła się w Kiekrzu/Poznania 30 stycznia
2010 roku. Na zdjęciu jestem na środku zdjęcia w brązowej czapce i
granatowym stroju kąpielowym. Zabawę powtórzyłam 21 lutego, na zdjęciu w tym
samym stroju i czerwonej czapce. Chwilkę po tych wydarzeniach wyprowadziłam
się z Poznania i nie mam już okazji kąpać się z morsami z Poznania i okolic.
Obecnie mieszkam w Łodzi i bardzo chciałabym kontynuować kąpanie się zimą,
jednak nie znalazłam tutaj nikogo, kto lubiłby takie szaleństwo. Jeśli
posiadają Państwo jakiekolwiek informacje kto, gdzie i kiedy w Łodzi urządza
sobie zimowe kąpiele, bardzo proszę o kontakt. Z przyjemnością dołączę, a i
moja siostra, która morsem została na początku tego roku, z pewnością także
będzie w Łodzi kontynuowała morskie praktyki, jeśli tylko uda zorganizować
się grupę kilku osób.
Będzie mi niezwykle miło dołączyć do Państwa listy, ponieważ w ten sposób
jest większa szansa, że odnajdę ludzi z Łodzi i wspólnie będziemy się zimą
kąpać.
Serdecznie pozdrawiam!
Jola Jurkiewicz
Miłosz Wojszko / 1973 / Radom / od 2009 /
Witam.
Dość długo szukałem okazji by spróbować jak to jest. Pomimo iż jestem ciepłolubny z
natury, nurtowało mnie pytania: jak to jest, czy jestem w stanie to zrobić ... W
okolicy jednak nie znalazłem morsujących.
Więc w końcu trzeba było zacząć samodzielnie i muszę przyznać warto było. Morsujemy
w grupie znajomych drugi sezon. Mam nadzieję, że grupa "kąpiących się inaczej"
powiększy się niebawem - czas rozruszać skostniałe środowisko RAdomia :-).
Pozdrawiam
Miłosz Wojszko
Olaf Gorzejewski / 1978 / Szczecin / od 2010 /
Witam, mam za sobą dopiero jeden sezon morsowania,ale jak spróbowałem to od
razu to pokochałem. Zawsze myślałem że morsowanie nie jest dla mnie gdyż uwielbiam ciepło, ale nic bardziej mylnego. Szkoda że tak późno to odkryłem...
Pozdrawiam
wszystkich morsów :-)
Mariola Żurek / 1990 / Kluczbork / od 2010 /
Witam! Nazywam się Mariola i mam 19 lat.
Morsem jestem dopiero od stycznia 2010r. Staram
się kąpać jak najczęściej.Pierwszy raz przyznam miałam nie małego stresa, ale
przezwyciężyłam strach i teraz mogę w wodzie wytrzymać ponad 10 min.
Zimowe kąpiele są wspaniałe, dodają energii i pomagają rozładować stres.
Zachęcam wszystkich i zapraszam do przerębla w Kluczborku!
Łukasz Trzuskot / 1978 / Tczew / od 2009 /
Witam, zasmakowałem
zimnej kąpieli i spodobało mnie sie to chce se kontyniuować zaczętą to
świecką tradycje w odjechanym gronie tak samo odjechanych ludzi jak ja
pozdrawiam
z powarzaniem ZEMBOL to znaczy Łukasz Trzuskot
Jan Międlar / 1954 / Rzeszów-Kraczkowa / od 2010 /
Jestem wreszcie w swim żywiole... Pozdrawiam szerokie grono Pań Foczek i
Panów Morsów... Jestem z Podkarpacia, chciałbym pokosztować również morskiej
wody zimą, może ktoś mnie tam zaprosi?...
Beata Bonarska / 1975 / Zgorzelec / od 2007 /
Pozdrawiam serdecznie wszystkie foczki i morsy.
Mieszkam w Zgorzelcu i jestem niezrzeszona z żadnym klubem. Nasza kameralna grupka liczy 7 osób, kąpiemy sie w
weekendy na podzgorzeleckiej żwirowni:)
Brałam udział w dwóch zlotach w
Mielnie, super zabawa polecam tym którzy jeszcze nie brali w zlocie udziału.
Wielka buźka dla wszystkich klubowiczów a szczególnie dla pana Zbigniewa
Fiedorowicza tego od Titanika:))
Marcin Lisowski / 1972 / Grudziądz / od 2009 /
Witam. Mam za sobą 20 kąpieli i wciągniętych synów (10 i 7 lat). Pracuję nad
żoną. pozdrawiam Marcin
Paweł Woszuk / 1978 / Poznań / od 2009 /
Witam. Morsuję od 4 października 2009 z poznańskimi morsami. Nad wodę zaciągnął
mnie kumpel, który nie może się kąpać ze względów zdrowotnych. Pomyślałem
"czemu nie" i wpakowałem się do wody. Wtedy to była zimna woda. Dzisiaj z
perespektywy czasu dziwię się, że tamta temperatura robiła na mnie takie
wrażenie. Tak mnie to wciągnęło, że zacząłem morsować się systematycznie. Nawet jak
nie ma w pobliżu wody. Aura w końcu sprzyja takim "zabawom".
Pozdrawiam Paweł, mors z Poznania ze wschodnim sercem...
http://pomorst.prv.pl/
Danuta Nagiełło / 1946 / Gdynia / od 2008 /
Witam wszystkich Morsów z pięknie zaśnieżonej Gdyni.
W szeregi Klubu Morsów dołączyłam w 2008 roku bo dopiero latem nauczyłam się pływać
co nieco.
Zachętą do uprawiana zimowych kąpieli był wierszyk napisany dla mnie przez jednego z
kolegów klubowych Jurka Poleszczuka... poniżej fragment...
"Z myślą o Tobie Danusiu,
Ten wiersz napisałem.
Bo do kąpieli zimowych,
Gorąco zachęcić Cię chciałem..."
I tak właśnie dzięki temu bez problemów wchodzę do morza nawet przy temperaturze
minus szesnaście stopni.
Pozdrawiam i zachęcam wszystkich. Do zobaczenia w Mielnie.
Jakub Tęcza
Witajcie Przyjaciele!! Przeglądając Waszą stronę postanowiłem przyłączyć się do klubu Morsów. Głównie zachętą do jakże pięknego wyczynu (o czym jeszcze wszyscy nie wiedzą ze to takie super!!!) był mój Tata, który zaczął w 2009 roku hehehe tzn 31 grudnia 2009. Akurat wiele spraw nie ułożyło się jak należy i nie dane mi było zacząć razem z tata. Dlatego dziś kiedy się przebudziłem spojrzałem za okno -9, mówię wow!!!! Dziura już od wczoraj zrobiona by dziś było łatwiej. I tak się zaczęło najpierw trochę biegu później rozciąganie i ten jakże wspaniały pierwszy raz!!!!! I jedna myśl: tak udało się jestem Morsem. Kolejna myśl: było super kiedy następny raz?? Jakub
Roman Górecki / 1972 / Gdynia / od 2009 /
Witam. W zaszczytne szeregi Morsów w Gdyni wstąpiłem dopiero 26 grudnia 2009. Żałuję, że wstąpiłem tak późno. Zawsze chciałem spróbować, ale jakoś brakowało odwagi i odpowiedniego towarzystwa. W Gdyni znalazłem wspaniałe towarzystwo, które dodało mi otuchy przy pierwszym wejściu i tak juz zostało. Romek
Ryszard Olszewski / 1960 / Świnoujscie / od 2009 /
W tym roku w Styczniu a dokładnie 30-tego kończę 50lat. Urodziłem sie i wychowalem
w Międzyzdrojach. Do plaży miałem 150m a mój znak zodiaku to Wodnik.
I jak tu sie nie kąpać????? Obecnie mieszkam w Świnoujsciu i od października
zażywam kapieli w Bałtyku. Kąpałem sie 14.10.2009 wtedy kiedy był jeden
z największych sztormów na Bałtyku w ostatnich latach. Bardzo mi sie to podoba
i zamierzam to robic dalej. Pozdrawiam Ryszard Olszewski
Marek Stohnij / 1965 / Lubsko / od 2007 /
Morsuję od 2007 roku. Zachęcam wszystkich do tak miłego spędzania czasu. Frajda jest niesamowita, a zdrowie i samopoczucie jeszcze lepsze.
Mariusz Krajka / 1984 / Leszno / od 2008 /
Do morsowanie nie trzeba było mnie namawiać. Kiedy dowiedziałem się że kolega z
pracy jest morsem, od razu chciałem spróbować. Trzeba było tylko poczekać kilka
miesięcy na początek sezonu i zacząłem. Mój pierwszy raz był "ciepły". Wspólnie z
morsami z Leszna pojechaliśmy nad wodę, woda miała 14st, na pierwszy lód musiałem
poczekać trochę czasu, ale opłaciło się :) Tak jak zacząłem tak zostałem do dziś.
Cieszę się świetnym zdrowiem, nic mi nie dolega a kąpiele zimowe dają nam wszystkim
dużo dobrego nastroju, świetnej zabawy i możliwość wyjazdu na liczne imprezy
organizowane przez morsów w całej Polsce no i oczywiście zjazd morsów w Mielnie na
który już 2 rok z rzędu zamierzam się wybrać tym razem już z dużo liczniejszą grupą
morsów z Leszna.
Teresa Mrowiec / 1963 / Blachownia / od 2009 /
Tomasz Tęcza / 1959 / Częstochowa / od 2009 /
O Morsach słyszeliśmy od bardzo dawna.
Ale kąpiele w przerębli były dla nas czystą abstrakcją.
Jesteśmy maratończykami; Teresa dodatkowo dużo czasu poświęca na rowerowe wycieczki.
Od pewnego czasu znana biegaczka Marysieńka Kawiorska świetnie pisze o morsowaniu na portalach biegowych.
Zafascynowani Jej fotkami z zimowych kąpieli i ciekawymi relacjami powoli "dojrzewaliśmy" do podjęcia tego wyzwania.
Zainspirowany morsowaniem stałem się stałym bywalcem strony morsy.pl oraz podobnych witryn.
Napakowany teorią rzuciłem nieśmiało propozycję na blogu.
Teresa natychmiast podchwyciła tę myśl i jeszcze bardziej mnie zmobilizowała, aby spróbować.
Na debiut wybraliśmy sylwestrowe przedpołudnie. Najpierw był bieg na rozgrzewkę, a potem "inicjacja morsowa".
Było fantastycznie co widać na załączonych zdjęciach.
Największym problemem okazało się wyrąbanie przerębla, ale to również robiłem pierwszy raz.
Rewelacyjne pierwsze wrażenia sprawiły, że od razu zgodnie postanowiliśmy: "musimy to jak najszybciej powtórzyć" !!!
Biorąc przykład z Marysieńki już zachęcamy wszystkich do zaznania rozkoszy w *lodowatej wodzie*
Marcin Pawlik / 1979 / Tychy / od 2009 /
Witam. Jestem morsem dopiero niecały rok. W morsowanie wciągam regularnie rodzinę (szwagier i siostra już są
morsami a żona planuje, synek by bardzo chciał ale jeszcze trochę za
młody!!!) i znajomych. A do Mielna wybieram się na cały tydzień!!! P.S. Nawet udzielałem już wywiadu w telewizji (razem z kolegą i siostrą) http://itvm.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=341&Itemid=1
Pozdrawiam Marcin Pawlik, marcin.pawlik@wp.pl +48 603 494 739
Mateusz Ruttar / 1994 / Gorlice / od 2009 /
Cześć. Morsuje się od niedawna. Moja przygoda z kąpielami w zimnej wodzie siedziała już we mnie od pewnego czasu, lecz nie mogłem sie odważyć postawić ten jeden krok do
przodu. Tego roku pod koniec października gdy spadł pierwszy śnieg założyłem się
z kumplami ze wejde do rzeki. No i oczywiście wygrałem zakład:))
Strasznie mi się to spodobało i od tamtej pory morsuję się przynajmiej raz w tyodniu w rzece.
Polecam kąpiele w zimie każdemu kto chce zrobić coś wyjątkowego gdy na polu jest
mróz zamiast siedzieć w domu i trzymać pilot od telewizora.
Adam Diller / 1984 / Tczew / od 2009 /
Co tutaj dużo pisać - spróbowałem i spodobało mi się i tyle. Po "umoczeniu"
czuję się świetnie, sport bardzo fajny bo nic nie kosztuje a też i bardzo
zdrowy i efektowny :)
Polecam każdemu kąpać można się cały rok a w zimę
przynajmniej nie ma tłoku na plaży i zawsze znajdie sie miejsce na ręcznik
:)
Wiesław Sondej / 1962 / Sokołów Małopolski / od 2009 /
Na Podkarpaciu ciężko znaleźć morsów ( znam tylko 2-uch ) z ktorymi
zaczalem morsować, jedyna rzecz którą trzeba zrobić żeby zostac morsem
trzeba chcieć bardzo chcieć Ja chciałem i zostałem, morsuję juz przy tem
3 st.C i czekam na wieksze mrozy. Będac czynnym nauczycielem wych
fizycznego i obecnie wicedyrektorem Zespołu Szkół mam duży wpływ na
kształtowanie osobowości uczniów, moim przykladem zachęcam młodzież i
nauczycieli do wspólnego morsowania, jest trudno, ale należąc do rodziny
morsów na pewno uda Mi się
pozyskać przyszlych morsów.
Pozdrawiam
Rehabilitant
Wiesław Sondej
Mikołaj Wiśniewski / 1981 / Bydgoszcz / od 2008 /
Witam lodowato ale jakże serdecznie:)
Nazywam się Mikołaj Wiśniewski. Mieszkam w Bydgoszczy.
Morsuję od roku:) Przepyszna przygoda:))))
Założyliśmy pierwszy nieoficjalny bydgoski klub morsa.
Zapraszamy nowych chętnych - www.bydgoszcz.morsy.pl
Bardzo fajna grupa ludzi,woda przyjmuje nas z ochotą :)
Do zobaczenia w jeziorach i morzach.
Ryszard Surmiak / 1942 / Rzeszów / od 2008 /
Witam! "Morsowanie" rozpoczalem w 2008 roku wraz z moim kolega Krystianem Ignas. "Zarazil"
nas tym stylem zycia, nasz kolega "od nart biegowych" Zdzichu Karpinski z Krakowa.
Od lata 2008, po kazdym treningu zazywalismy
kapieli na rzeszowskiej zwirowni, az doczekalismy mrozow
i..... klops - lod nie dal sie przeciac siekiera i lopata.
Musialem wyposazyc sie w swider do lodu (podpatrzony
u wedkarzy), ktory znakomicie radzi sobie z grubym lodem.
Pozdrawiam wszystkich morsow obu plci i zapraszam na
rzeszowska zwirownie.
Artur Maliszewski / 1976 / Braniewo / od 2007 /
Witam. Jestem morsem od XII 2007 roku, wtedy to drugi raz wszedłem do wody we
właściwym sezonie. Pierwsze wejście było spowodowane moimi komentarzami w sprawie
wejścia do wody zimą. Twierdziłem że to nie jest żaden wyczyn (ciarki mnie
przechodziły na myśl o zimnym prysznicu). Niedługo potem miałem okazję zweryfikować
swoje poglądy (podstępnie byłem zabrany na spotkanie morsów). Nie chcąc sobie robić
szmaty z twarzy przystąpiłem do rozgrzewki, potem zaciskanie zębów i wchodzenie do
wody (słyszałem że od tego się nie umiera). I nastąpiło wielkie zdziwienie. Nie mam
dreszczy, nie dzwonią mi zęby. Woda jest może i zimna, ale nie jest to nieprzyjemne.
Drugie wejście było już przyjemniejsze. Za trzecim razem wchodziłem jak do
ogrzewanego basenu. Od tamtej pory sam szukam okazji do morsowania. To jest ekstra.
Polecam każdemu (zaraziłem tym moich czterech harcerzy).
Pozdrawiam Artur Maliszewski
Krzysztof Malec / 1968 / Bolesławiec / od 2008 /
Mam lat 41 i od roku czasu aktywnie kąpię się w warunkach niesprzyjającej pogody!
Jest to mój sposób na dobre samopoczucie oraz dobrą kondycję życiową.
Zaczynałem najpierw od wczesnych kąpieli wiosennych potem kąpiele zimowe 2008/2009.
Organizm to przyjął normalnie bez żadnych zmian chorobowych i tak zamierzam te kąpiele kontynuować!
Zdzisław Samaszko / 1960 / Legnica / od 2003 /
Witam, pierwszy raz wykąpałem się w 2003 roku w przerębli, którą wcześniej
sam wyrąbałem siekierą na kąpielisku w Legnicy. Wyprawa ta odbyła się pod
osłoną nocy, a kąpiel bez stosownego przygotowania i elementarnej wiedzy o
morsowaniu. Było niesamowicie, jakoś przeżyłem i tak mi się to spodobało, że
kąpie się do dzisiaj. Czasem się zastanawiam dlaczego to zrobiłem, lecz nie
znajduję tu żadnej sensownej odpowiedzi. Chyba odezwał się we mnie" instynkt
morsa". Od tamtej pory siekiera jest stałym elementem wyposażenia samochodu,
a zimowe kąpiele i niezwykłe doznania im towarzyszące moją pasją. Wchodząc
teraz zimą do wody zawsze to robię z przyjemnością, ale też z pewnym
dreszczykiem emocji i świadomością, że robię coś dobrego dla siebie, swojego
zdrowia i dobrego samopoczucia. Kąpię się na razie sam, ale mam nadzieję że
to się wkrótce zmieni...
Pozdrawiam Zdzichu
Rajmund Chrząszczewski / 1976 / Płock / od 2008 /
Cześć co tu pisać jest po prostu super...
Dariusz Nowocień / 1962 / Mrągowo / od 2004 /
Moje morsowanie zaczęło się w dosyć niekonwencjonalny sposób.
Kilka lat temu w programie Rozmowy w Toku występował człowiek w wieku ok. 80 lat.
Wyglądał co najwyżej na 50. Szczupły, sprężysty, okaz zdrowia i humoru. Okazało się
że swój wygląd i dobre samopoczucie zawdzięcza codziennym kąpielom, niezależnie od
pogody i pory roku. Pomyślałem sobie, że fajnie by było tak wyglądać za
kilkadziesiąt lat. Wrażanie było tak mocne i sugestywne, że coś w sobie zaszczepiłem
i zacząłem codzienne (prawie) przebieżki do lasu (ok. 2km) i kąpiele w jeziorze. Na
szczęście mieszkam na Mazurach...?
Miało to miejsce w chyba 2004 roku. Niestety przez wiele lat byłem osamotniony w
tych działaniach. Nie było to zbyt rozsądne, szczególnie zimą ale jakoś nikogo nie
udawało mi się namówić i przyzwyczaiłem się... Oczywiście nie były to kąpiele
codzienne ale 2-3 razy w tygodniu. Najgorsze było wyrąbywanie siekierą przerębli w
czasami kilkunastocentymetrowym lodzie. Czasami przed kąpielą byłem rozgrzany i
mokry.
Przez przypadek, jak to zwykle bywa, dowiedziałem się, że w pobliskim Śniadowie jest
grupka kąpiąca się zimą. Fantastyczni ludzie, kolegujemy się do dzisiaj, prowadzona
była kronika z coniedzielnych kąpieli. Z czasem grupka się rozsypała, przeważnie z
powodów zdrowotnych i znowu zostałem samotnym morsem...
No i na szczęście gdzieś w grudniu ub. roku na plaży miejskiej kilka osób rozpoczęło
kąpiele. Staliśmy się dosyć prężną i zgraną grupą (Sylwester w przerębli, Zlot w
Mielnie i wywiad w TVN24, nocna kąpiel) jesteśmy w trakcie formalizowania swojej
grupy i duże plusy u naszej p. Burmistrz. Najważniejsze, że sprawia nam ogromną
frajdę kąpiel zimą i mamy co raz więcej kibiców, spośród których rekrutują się nowe
morsy.
Szykujemy strone www.mragaowo.morsy.pl :)
Anna Rombalska / 1975 / Wrocław / od 2006 /
Mam na imię Ania i jestem foczką od grudnia 2006r.
Miałam pewne opory przed wejściem do lodowatej wody, ale trochę było mi głupio przed
moim 7 letnim synem, który był już morsem.
Zdecydowałam się więc spróbować i od tego czasu zimowe kąpiele są dla mnie wielką
frajdą, przyjemnością i powodem mojego dobrego zdrowia :)
Polecam wszystkim przynajmniej raz spróbować. Warto!
Wszystkich z Wrocławia i okolic zapraszam na wspólne kąpiele.
Informacje na www.wroclaw.morsy.pl
Z morsowymi pozdrowieniami foczka Ania
Krzysztof Gorecki / 1980 / Lipno / od 2009 /
Dopiero odbylem dwie kapiele i nie zamierzam na tym poprzestac.
Na ten moment kapie sie nas juz piec osob.
k.
Andrzej Cyrankowski / 1975 / Jawor / od 2009 /
Rozpoczęła się moja przygoda z morsowaniem. Było łatwo, bo od razu
znalazłem towarzyszy - jak wiadomo w gronie raźniej. Zaczęliśmy od
początku stycznia 2009 - i .......... każdy z nas stwierdził to jest TO
!!!!!!!! REWELACJA !!!!!!! Zima stała się nagle piękna i powabna !!!!
Pozdrawiam !!!!!
Tomasz Siudak / 1977 / Kielce / od 2009 /
Witam. Plan by zostać morsem pojawił się rok temu kiedy urodził się mój syn. Z powodu
szybkiej wiosny musiałem go odłożyć. No ale wczoraj w końcu się udało!!!
Kąpielą w rzece Lubrzanka nieopodal zalewu Mójcza pod Kielcami uczciłem pierwsze urodziny syna:) Niesamowite przeżycie.
Obiecuje namawiać znajomych i być może powstanie kielecka grupa morsów:)
Pozdrawiam Tomasz Siudak.
Marcin Makowski / 1979 / Lipno / od 2009 /
Witam! Zimowe kąpiele rozpocząłem na początku stycznia 2009 roku, początkowo kąpałem się sam, ale już po miesiącu udało mi się namówić do nich dwie osoby.
W grupie zawsze rażniej, dlatego zapraszam wszystkich chętnych z okolic Lipna (kujawsko-pomorskie) do wspólnego morsowania.
Irena Dresler / 1971 / Słupsk / od 2009 /
Morsuję razem z mężem i młodszym synkiem. Polecam wszystkim typowym zmarzlakom, do których i ja tak całkiem niedawno się zaliczałam...hi hi hi.
Morsowanie - to niezapomniane wrażenia i emocje z górnej półki, mam na
myśli te bardzo pozytywne emocje.
Po kąpieli czuję się rewelacyjnie, mam wrażenie, że góry mogłabym
przenosić - a co najważniejsze nie choruję tak bardzo i tak często jak to
bywało do tej pory.
Mam zamiar morsować do końca.....
Z całego serca polecam i zapraszam do wspólnego morsowania.
www.slupskie-morsy.republika.pl
z pozdrowieniami Irena Dresler
Karol Światłowski / 1993 / Reszel / od 2008 /
Cześć! Nazywam się Karol, mam 15 lat, morsuje od 20.12.2008.
Morsowaniem zaraziłem się od swojego nauczyciela pana Pawła Zająca. Ogólnie jest super woda cieplutka. Ja osobiście lubię jak jest dużo śniegu i minusowa temperatura.
Zmorsowatymi pozdrowieniami Karol Światłowski
Przemysław Lekki / 1977 / Lubin / od 2009 /
Przesyłam moje fotki z Łeby, pluskałem się w styczniu, calutka plaza była tylko moja co
widac na załączonej fotce.
POZDRAWIAM
Paweł Zając / 1962 / Reszel / od 2008 /
Nie będę pisał jak zostałem morsem bo jest to b długa historia i musiałbym nawiązać
do rozmowy z przyjacielem z Bisztynka M Dominiakiem.
Jest fajnie i nasze Reszelskie
Morsy ciągle się rozrastają.
Pozdrawiam wszystkie foczki i morsy PZ
Robert Czerwiak / 1973 / Starogard Gdański / od 2008 /
Morsowaniem zaczełem w styczniu 2008 roku z grupą "morsów" z Starogardu
Gdańskiego. Kontynułowałem z nimi te zimne kąpiele aż do czerwca. W między
czasie zarazilem dwóch kolegów morsowaniem. Od września jeżdżę, głównie
sam (raz w tygodniu) nad Jezioro Borzechowskie do Borzechowa - to jest 15 km od
Starogardu. Bardzo lubię zimne kąpiele. Pozdrawiam Wszystkich Morsów!!!
Piotr Łangowski / 1984 / Poznań / od 2008 /
Witam. Jestem świeżo "zmrożonym" morsem. Przygodę zacząłem od tego roku (27.09.2008).
Postanowiłem zrobić coś dla Siebie, zrealizować marzenia i szalone pomysły.
Morsowanie okazało się strzałem w dziesiątkę! Spodobało się! Poznałem niesamowitych
ludzi i sam wciągam następnych w ten wyjątkowy sposób aktywności fizycznej.
Im więcej morsów w świecie tym mniej ludzi u lekarzy. Pozdrawiam wszystkich morsów i
"oby woda nigdy nie była nam za ciepła".
Janusz Moszczyński / 1958 / Olsztyn / od 2006 /
Witam. Jestem 51-letnim facetem z Olsztyna i jestem szczęśliwy, że kąpię się w lodowatej
wodzie.
Brałem udział w zlocie morsów 2008 w Mielnie.
Należę do grupy "Ludzi Kąpiących się Zimą" w Olsztynie.
Brałem udział 3-krotnie w oficjalnych otwarciach sezonu morsowania w Starych
Jabłonkach.
Morsuje ze mną także córka Magda.
Pozdrawiam Janusz Moszczyński
Mariusz Prochot / 1974 / Kudowa Zdrój / od 2007 /
Witam wszystkich lodowato!!! Pozdrowienia z Kudowy. Kąpiemy się od dwóch lat, zabawa jest naprawdę super, gorąco polecam wszystkim tego rodzaju relaks, wrażenia niezapomniane a i przy okazji można zafundować sobie dużą porcję zdrowia. Zapraszam wszystkich zimowych turystów do wspólnych kąpieli!!!
Marcin Wroblewski / 1979 / Toruń / od 2007 /
Witam serdecznie. Morsem zostalem w 2007 roku.
Lubie sie kąmpac i ciesze się, że mogę to robić latem i zimą :)
Pozdrawiam Marcin
Maciej Kowal / 1981 / Oleśnica / od 2008 /
Oto poczatki i na jednym ze zdj przyczyna mojego poczatku morsowania Pani Ewa -
prezes:) świnoujskich morsow dzieki ktorej nie moge zyc bez plywania w lodowatej
wodzie a plywam od marca na okrąglo co 3 dzien.
pozdrawiam MaKo
Adam Wasielewski / 1984 / Wrocław / od 2008 /
Morsuję od niedawna ale już wiem że będzie to częścią mojego życia.
Zachęcam wszystkich do zimowych kąpieli bo jest naprawdę super:)
Pozdrawiam serdecznie.
Adam Wasielewski
Krzysztof Gawlik / 1968 / Ińsko / od 2003 /
Witam wszystkich morsów:)
Zimowej rozkoszy doznaję już lub dopiero od 5 lat. Należę wraz z
przyjaciółmi do Klubu "Morsiki" Ińsko. Wraz ze mną kąpie się 15 letni
syn Sebastian a 5 letnia córka Kasia nie daje nam spokoju..:)
Żona stwierdziła, że poczeka.. robi zdjęcia..
Z zawodu jestem leśnikiem. Moje zainteresowania to entomologia i nie
ukrywam, że z zamiłowaniem szukam w wolnych chwilach jeszcze tego co w
naszej Matce Ziemi pozostało..:)
A po za sezonem zimowym jeżdżę na rowerze i miło spędzam aktywnie czas z przyjaciółmi.
Pozdrawiam i zapraszam do Ińska www.insko.morsy.pl
Przemek Mohr / 1979 / Mrągowo / od 2007 /
Witam. Tak naprawdę 1 raz do lodowatej wody wszedłem 23.12 2006r. Przez rok nic a teraz od 31.12.2007 staram się morsować chociaż raz w tygodniu. Mam nadzieje, że tak już zostanie bo podoba mi się coraz bardziej. Teraz próbuje morsować z kolegą ale chętnie poznam ludzi którzy mają podobne upodobania i może więcej doświadczenia jak być morsem by to nie szkodziło i przy okazji było fajną zabawą.
Pozdrawiam wszystkich morsów i życze wiecznie lodowatej wody - kąpiel w ciepłej to żadna przyjemność!
Przemek
Jarosław Warszawa / 1971 / Starachowice / od 2007 /
Morsuje od 2007 roku. Od dłuższego już czasu zbierałem się by tego
dokonać. Namawiając kolegów do zimowych kąpiel; bez skutku. Nie tracąc
już więcej czasu postanowiłem sam tego dokonać, myślę że to jest dobry
wybór. Inni biorą szczepionki przeciwko grypie, ja wolę kąpiel przeciwko
grypie. I niech tak zostanie. W Starachowicach gdzie mieszkam jest w
czym wybierać trzy zbiorniki wodne, tylko lud czsami gruby.
Pozdrawiam Jarek
Damian Taczała / 1977 / Wrocław / od 2007 /
To pierwszy sezon od kiedy "morsuję" ale już nie mogę doczekać się następnego!
Nigdy nie przepadałem za chłodem i ciężko bylo się przekonać na pierwszą zimową kapiel. Tylko ten kto spróbował wie jakie co wspaniałe uczucie.
Zapraszam wrocławiaków!
Damian
Marcin Mielcarek / 1981 / Debrzno / od 2007 /
Witam. Jestem strasznym "ciepluchem" - to chyba po mamie...
Morsowanie to dla mnie jedynie przekraczanie granic wytyczonych przez moją
psychikę. To trochę jak pokonanie samego siebie... i to chyba ważne jest.
Zdjęcie zrobione zostało podczas pierwszej kąpieli w przeręblu w
styczniu 2008 na przepięknym jeziorze Żuczek pod miejscowością Debrzno
(woj. pomorskie).
Mariusz Szulc / 1960 / Poznań / od 2000 /
Jestem morsem od 2002r .Moja przygoda z morsowaniem zaczeła się nad
morzem w Ustce gdzie zarazilł mnie tym bakcylem doświadczony mors. I tak się zaczeła
ta wspaniala przygoda która trwa do dzisiaj i myślę że będzie trwała do końca mojego
życia. Kąpałem się w wielu miejscach z morsami w Strzeszynku w Swarzędzu i w Mielnie
na zlocie. Obecnie kąpię się sam w Rusałce w sobotę lub w niedzielę około 11.
Morsowanie najbardziej odpręża mnie psychiczne i pobudza do
ciężkiej pracy. Gdyby ktoś był chętny do kąpieli ze mną to serdecznie zapraszam moja
komórka 507442190.
Krzysztof Zalewski / 1975 / Starogard Gdański / od 2007 /
Jestem ze Starogardu Gd. Morsowaniem
zaraził mnie mój kolega Wojtek. Zacząłem od września tego roku
2007. Jeździmy nad jez. Płaczewo koło Starogardu. Obowiązkowo jeździmy raz
w tygodniu a jeżeli czas pozwala to dwa razy.
Pozdrowienia dla wszystkich
morsów.
Wojciech Flisikowski / 1975 / Starogard Gdański / od 2004 /
Jestem ze Starogardu Gd. Przygodę z
morsowaniem zacząłem trzy lata temu. Najpierw było nacieranie śniegiem i
moczenie ale nie tak często jak teraz z kolegą Krzysztofem którego
zaraziłem morsowaniem. W wodzie siedzimy ok. 5min. Narazie najniższa
temp. pow. w której się kompaliśmy to -4 stopnie.
Pozdrowienia dla wszystkich morsów.
Naszym marzeniem jest kąpiel w przeręblu.
Jakub Szymlak / 1983 / Zakopane / od 2006 /
Witam! Przesyłam zgłoszenie do Klubu Morsa
po prawie roku w miarę regularnych kąpieli!
Z Zimnym Pozdrowieniem!
Dominika Łazan / 1993 / Dąbie Lubuskie / od 2007 /
Na początku mówiłam , że nigdy do takiej zimnej wody nie wejde.
A teraz! Nie mogę wytrzymać, by do niej nie wejsć.
Co niedziele razem z tatą zamaczamy się w wodzie. Jest super! Bo jak sami widzicie nie ma jak to kąpiel z własnym tatą ;)
Dariusz Łazan / 1967 / Dąbie Lubuskie / od 2007 /
Siemanko! Co tu będe dużo owijał w bawełną, jak sami widzicie nie ma jak to kąpiel z
własną córką, przy okazji uczcilismy historyczny awans Polskiej Reprezentacji Piłki
Nożnej do EURO 2008... czy może być coś piękniejszego.
Pozdrawiam... Sybirak i Sybiraczka.
A propo temeratury wody, była tak jak widzicie 5 stopni a na dworze 1.
Marek Łukasik / 1954 / Olsztyn / od 1997 /
Morsem jestem już 10 lat i bardzo się z tego cieszę , kąpiel w zimę to jest to.
Jacek Dudek / 1958 / Radomsko / od 2002 /
Swoją przygodę z morsowania zacząłem latem 2002 roku. Później było coraz zimniej a ja się nadal kąpałem. Tak, że zastała mnie zima. Bardzo mnie sie to spodobało i dalej to kontyunuję jak mam chwilę czasu. Zimą jak zamarza woda to jadę nad rzekę. Nie mogę żyć bez tej przyjemnosci.
Justyna Kosakowska / 1972 / Toruń / od 2006 / ...
Witam :-)
Morsowanie zaczęłam jesinią 2006 z olsztyńskim klubem morsów.
Mieszkam w Toruniu i poszukuję chętnych z Torunia i okolic
do wspólnych zimowych kąpieli :-)))
Pozdrawiam serdecznie, Justyna Kosakowska
Janusz Smoczyński / 1954 / Kobylnica / od 2006 /
Morsowanie odkryłem na początku tej zimy i mocno mnie to zakręciło.
Należę do morsów w Swarzędzu i również z nimi byłem w Mielnie - luty 2007. Uzyskaliśmy certyfikaty morsów morskich. Wszystkim polecam tę międzynarodową
imprezę, która była wzorowo zorganizowana. Morsowanie to jest ten
dreszcz o który chodzi w wielu tematach które realizuję. Pozdro
Kamil Kryszyłowicz / 1982 / Szczytno / od 2006 /
Witam wszystkich Morsów. Pochodzę z Krainy 1000 Jezior. Zaczęłem się kąpać na przełomie 2005/2006 i bardzo mnie to zafascynowało.
W mojej rodzinie nie było morsów lecz jezdziłem do rodziny do Gdańska i tam widziałem morsów. I tak się zaraziłem. W tą zimę kąpałem już
się wiele razy w Jeziorze Lllemańskim, a nawet w rzece na Kurpiach.
Pozdrowienia... Kamil Kryszyłowicz Szczytno
Zbyszek Podsiedlik / 1974 / Słupsk / od 2006 /
Witam! Jestem młodym, 32-letnim Morsem ze Słupska. Zacząłem niedawno i żałuję, że
nie wcześniej. Planuję morsować do końca świata i o jeden dzień dłużej;-)
Proszę Morsową Brać o przyjęcie w Jej Szlachetne Szeregi:)
Pozdrawiam. ZBYHO
Magdalena Cieślińska / 1973 / Wrocław / od 2006 /
Witam wszystkich morsów :)
Jestem świeżym morsem i jestem bardzo szczęśliwa, że w ogóle nim zostałam.
Mogę jedynie żałować, że tak późno :(
Zostałam nim, bo lubię wyzwania, a pokonywanie swoich słabości wzmacnia moją psyche... a po takiej kąpieli jest ekstra !!!!!!!!!
Morsuje wszędzie gdzie popadnie, a zazwyczaj w kamieniołomach bo mój mąż jest nurkiem.
Mam dwoje dzieci, które mnie pilnują i mam nadzieję, że kiedyś też zostaną morsami.
Pozdrawiam. Magda
Jarek Ruszczak / 1971 / Olsztyn / od 2003 /
Co tu pisać w olsztyńskim klubie znają mnie wszyscy :)
Pozdrawiam
Jerzy Złotowski / 1949 / Gorzów Wlkp. / od 2007 /
Witam!!! Jestem cyklistą. Chociaż mam już/dopiero 58 lat to
od ośmiu lat jeżdżę rowerem, przejechałem około 65tys km w tym dwa razy
maraton 510 km. Jestem wogóle jednym z dwóch pomysłodawców i organizatorów
Pucharu Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych.
W bodajże 2004 r kąpałem sie w morzu dokładnie 31 kwietnia wspominam to jako
wielkie wydarzenie.
A teraz kolega poprosił mnie o pomoc przy organizacji kąpieli morsów z
okazji XV lecia WOŚP. Długo nie myśląc powiedziałem koledze że do wody to ja
wejdę i zrobię to dla niego.Wszedłem i chcę teraz wchodzić już dla
siebie.Jutro jedziemy nad jezioro kłodawskie razem z żoną i dołączymy do
innych.
Na razie to jestem zadowolony z decyzji że wszedłem do wody przy temp wody
6*C lecz sceneria nie była zimowa chociaż to 14.01.
Poczekamy na śnieg o może i przeręble. Pozdrawiam.
Zuzanna Słaby / 1995 / Poznań / od 2006 /
Po raz pierwszy kąpałam się w Karpaczu w 2006 roku pod wodospadem. Kąpię się krótko, ale i tak uważam to za świetne zajęcie. Kąpiel zimą to nie to samo co kąpiel latem, o nie! Zimowa kąpiel to mnósto wrażeń i zabawy. Zachęcam wszystkich (którzy się jeszcze nie kąpali zimą) do spróbowania tej wspaniałej zabawy!
Przesyłam zdjęcia z mojego debiutu. Zdjęcia zostały wykonane 09.12.2006r w czasie
kąpieli pod wodospadem w okolicy Karpacza. Na zdjęciach które przesyłam kąpię się z tatą, niestety na fotkach nie ma śniegu ponieważ aura nie dopisała. Pozdrawiam.
Anna Słaby / 1974 / Poznań / od 2005 /
Witam! Jestem 33 letnią poznanianką, pierwszą kąpiel w warunkach -wtedy dla mnie
ekstremalnych zaliczyłam w marcu 2005 roku w przepięknym miejscu koło Karpacza, nie byłam zbyt chętna do tej kąpieli ale mąż skutecznie mnie do niej przekonał i całe szczęście. Od tamtej pory szukaliśmy informacji o klubach morsów w naszej okolicy ale niestety nic z tego. W miejscu debiutu powtórzyliśmy kąpiel w grudniu 2006 roku, ale w troszeczke innych warunkach pogodowych. Samopoczucie po kąpieli jest rewelacyjne, no i oczywiście przeziębienie trzyma się od nas z daleka.
Pozdrawiam serdecznie.
PS Załączone zdjecia zostały zrobione podczas pierwszej kąpieli
Waldemar Słaby / 1972 / Poznań / od 2005 /
Witam. Jestem 35 letnim facetem z Poznania dla którego woda
jest naturalnym środowiskiem! Odkąd w marcu 2005 roku spróbowałem zimowej
kąpieli w malowniczo położonym wodospadzie na terenie Karkonoskiego Parku
Krajobrazowego (okolice Karpacza) zrozumiałem że to jest to. Niestety w moim
rodzinnym mieście ni ma dogodnych miejsc do zimowych kąpieli. Udało nam się
wprawdzie zorganizowac 30.12.2006 roku kąpiel nad jeziorem Kierskim (bylo
nawet troje debiutantów!) ale nasze grono rozrasta się powoli. Mam nadzieje
że wkrótce to się zmieni :)))
Pozdrawiam początkujący mors ze stolicy pyry.
P.S. fotki to moja inicjacja :))
Dariusz Cyniak / 1972 / Tomaszów Maz. / od 2004 /
Witam - "morsuję" 3 sezon, jest naprawdę super!
Staram się przekonać do tego rodzinkę i znajomych (są już pewne deklaracje) jeżeli będzie nas więcej założymy klub :)
Pozdrawiam Darek Cyniak Tomaszów Maz.
Jan Wojdal / 1951 / Łódź / od 2002 /
Witam. Morsuję od 2002 roku. Wchodzę do wody okazjonalnie ale średnio nie mniej niż 30 razy w sezonie.
Sezon 2006/2007 rozpocząłem 11.11.2006 roku w Bałtyku na plaży w Świnoujściu.
Temperatura wody średnio 7C a powietrza 8-10C. Kąpałem się 2 razy dziennie 7,30 i 14,30.
Lubię również kijkowanie /nordic walking/ chodzę z kijami od 2005 roku. Chętnie zabiorę się na wspólne morsowanie i kijkowanie. Nadmieniam, że w tym sezonie od 11 listopada wchodziłem już 37 razy.
Z poważaniem J A N
Regina Czarniakowska / 1952 / Warszawa / od 2000 /
Witam, proszę o przyjecie mnie na listę foczek wirtualnych.
Jestem foczką od 2000r. Należe do Morsów Elbląskich . Brałam udział w zlotach morsów w 2005r. i 2006r. w Mielnie. Z uwagi, iż pracuję i mieszkam w Warszawie nie udaje mi się kąpać co miesiąc w Stegnie z moimi morsami. Jeżeli tylko jestem w okolicach Elbląga, Gdańska w okresie sezonu to kąpię się niekoniecznie w grupie.
Ostatnio kąpałąm się na rozpoczęcie sezonu 8 października 2006r. w Stegnie.
Pozdrawiam Regina :)
Wojciech Bocewicz / 1968 / Świnoujście / od 2005 /
Witam.
"Ja niżej podpisany świadom praw i obowiązków wynikających z faktu bycia morsem
proszę o przyjęcie mojej skromnej osoby w szeregi "Braci Morsowej".
Uroczyście przyrzekam godnie reprezentować środowisko morsów-wichrom, mrozom i falom morskim nieugięcie stawiać czoła a zabobonnym ciepłolubnym istotom nieść kaganek oświecenia."
Pozdrawiam... Wojtek - Świnoujście.
Łukasz Dęgus / 1983 / Łowicz / od 2005 /
Cześć jestem początkującym morsem, zacząłem w styczniu 2006.
Bardzo mi to się podoba i chyba już tak zostanie.
Pozdrawiam Bąbel
Marcin Jura / 1980 / Chrzanów / od 2002 /
Witam,
Jestem normalny, morsowanie uspokaja i kształtuje opanowanie.
Każde piękno dociera do nas jako jakiś bodzieć, niska temperatura
jest dość silnym bodźcem więc tym bardziej wyraziste staje się piękno.
Marcin
Marek Jura / 1975 / Chrzanów / od 2002 /
witam, uprzejmie proszę o dopisanie mnie do szanownego grona morsów.
prośbę swą motywuję
tym, iż od 4 lat regularnie zażywam mroźnych kąpieli w akwenie zwanym balaton w
trzebini.
jestem założycielem chrzanowskiego stowarzyszenia morsów "epoka
lodowcowa". idee morsowania szerzymy wraz ze znajomymi w świecie, odwiedzamy
zaprzyjaźniony klub morsów w mysłowicach. morsowanie rozpocząłem kilka lat temuk z klubem kaloryfer z krakowa.
podrawiam marek jura
Radosław Balcewicz / 1970 / Morąg/Wa-wa / od 1999 /
"Morsuję" się od 7 lat . Zaczynałem w Kędzierzynie Koźle. Obecnie w Bogaczewie koło Morąga jez. Narie . W Bogaczewie namówiłem / przekonałem kilkanaście osób, które są również aktywne w coniedzielnych spotkaniach.
pozdr Radek
Radosław Rutkowski / 1987 / Zawidów / od 2006 /
Witam... kiedy pierwszy raz wybrałem się na morsowanie zabrałem aparat a nie udało mi się wtedy przebić przez grubaśny lód, późniejsze wypady były już bardziej udane :)
Mariusz Gliniany / 1984 / Ostrów Wlkp. / od 2001 /
Witam wszystkich miłośników naturalnego zdrowia.
Powoli zbliza sie nasza ulubiona pora roku, pewnie tak jak wiekszość z nas mam juz dosyc upałów i duchoty jaką zgotowalo nam tegoroczne lato.
W Ostrowie w tym roku przymierzamy sie to zalozenia oficjalnego klubu, jesdnak ciagle nie mamy zbyt wielu chętnych.
W ubiegłym roku bylo nas 4 a przes poprzednie 5 lat tylko dwóch, jednak nasze hobby z roku na rok wzbudza coraz większe zainteresowanie i cheć przeżycia tych wyjątkowych doznań. Bo każdy Mors wie ze nic przyjemniejszego od kapieli w przereblu w mroźny, bezwietrzny dzien nie istnieje. W ubieglym sezonia zima wręcz nas rozpieszczała serwując nam temperatury znacznie poniżej -20st.C
Wszystkich z Ostrowa Wlkp i okolic serdecznie zapraszam do wspólnych kąpieli w każdą niedziele o godzinie 13 bez względu na pogode (spotykamy sie przy głównej plaży zbiornika Piaski - Szczygliczka).
Pozdrawiam wszystkich Morsów oraz bardzo
podgrzewające atmosferę kąpieli Foczki i do zobaczenia na kolejnych zlotach w
Mielnie mając nadzieje iż kolejne przebiegną bez takich niespodzianek jak poprzedni.
Zbigniew Kozak / 1960 / Koszalin / od 1999 /
Witam!
Szukając ochłody w kolejny upalny letni dzień wszedłem na naszą stronę Morsów.
Zaczynam tęsknić za kąpielą w zimnym i czystym Bałtyku bez ataków sinic i
rozwrzeszczanych turystów.
Do rozpoczęcia sezonu pozostało jeszcze sporo czasu-a ja najchętniej wybrałbym sie
dla ochłody i ciszy na Grendlandię.
Pozdrawim wszystkich morsów i sympatyków i do zobaczenia na kolejnym zlocie w
Mielnie!!!
Marcin Maruszczak / 1973 / Poznań / od 2006 /
"Witaj Morsie Darku.
Pytałem Cię na końcu grudnia, co zrobić, żeby zostać morsem. Dostałem
garść świetnych rad i... cisza, zniknąłem...
Cóż, różne przygody ludziom się przytrafiają. Nie dłużej jak tydzień po
naszej wymianie korespondencji wyjechałem na narty i ... jak to mówią
sport to zdrowie. Mnie teraz narty kojarzą się raczej nie ze zdrowiem,
lecz z tzw. służbą zdrowia. Mały wypadek, dwa tygodnie oglądania mojego
dziwnie wystającego obojczyka przez kilku lekarzy (co jak od początku
można było się domyślić niewiele pożytku przyniosło), w końcu decyzja, na
stół, cięcie, torchę metalu w barku no i .. sport w odstawkę na kilka
miesięcy.
Ale moja determinacja do zostania morsem była wielka, głównie dlatego, że
było to też moje noworoczne postanowienie. No i kiedy tylko jako tako się
to wszystko pogoiło zacząłem kombinować. W końcu w ostatni weekend
wybrałem się w towarzystwie mojej małżonki na chwilę nad nasze piękne
morze i oto efekt - kilka fotek z plaży w Pobierowie.
Może to i żaden wielki sukces, bo pogoda już właściwie wiosenna, ale ja i
tak się cieszę. Widzę, że Wasz klub jeszcze nie zamknął sezonu, więc
zaliczam sobie tą krótką kąpiel jako mój debiut w roli morsa, na razie
przez małe "m" :)
Pozdrawiam Marcin Maruszczak.
PS. Jakby pisał do Was ktoś z Poznania to skontaktujcie go ze mną, bo
szukam towarzystwa do zimowych kąpieli gdzieś tutaj. Trudno co tydzień
jeździć nad morze na kilkuminutową kąpiel :)"
Katarzyna Kiertowicz / 1979 / Zabłudów / od 2005 /
"Od dwóch lat przesiaduję w przeręblach co prawda na maxa 10 minut ale i tak jest
super. Od dwóch lat są to moje systematyczne kąpiele więc proszę o wpisanie mnie na
listę członków :)"
Kamil Borczak / 1977 / Warszawa / od 2005 /
"Już wcześniej słyszałem i widziałem w TV ludzi kąpiących się w Morzu w zimie.
Myślałem, że to muszą być nie wiadomo jak zachartowani wybrańcy losu.
Nie sądziłem, że ktoś taki jak ja, ktoś kto nie lubi!! zimna może zostać Morsem.
Okazuje się, że właśnie część została Morsami właśnie dlatego, że nie lubili zimna.
Ja także !!
Teraz zimno, mróz i sama zima zdecydowanie lepiej mi się kojarzy."
Wojciech Spannbauer / 1969 / Bielsko-Biała / od 2004 /
"Witam. Raz spróbowałem i od razu to pokochałem. Kąpile w zimnych strumieniach i
rzekachh Beskidów to calkowity odlot !!!
Dzielnie mi dotrzymują kroku moja mała 10 letnia córka Ewa i syn Marcin lat
12.
Zapomnieliśmy wszyscy co to choroby i przeziębienia a przy okazji
świetna zabawa połączona z hartowaniem ciała i ducha.
Polecam wszystkim i zachęcam do uprawiania tego sportu.
Pozdrowienia z zimnych górskich źródeł okolic Bielska-Białej i Beskidów.
Wojciech Spannbauer"
Mateusz Warzocha / 1987 / Miastko / od 2003 /
"Witam. Jestem morsem od 3 lat. W tym sezonie założyłem w mojej miejscowość klub
morsów. Abyśmy mogli pokazywać wszystkim nasze kąpiele i dzielić się z nimi naszymi
wrażeniami, zrobiliśmy stronę internetową. Strona ta jest systematycznie
aktualizowana, tak, aby nasi gości się nie nudzili.
Z góry dziękuję.
Mateusz Warzocha "
Monika Sadowy-Naumienia / 1973 / Kraków / od 2006 /
Andrzej Naumienia / 1976 / Kraków / od 2006 /
"Pierwsze zdjęcie z 22.01.2006 (temp. powietrza - 15 stopni). Pozdrawiamy.
"
Robert Święs / 1969 / Katowice / od 2005 /
"Witam. Morsuję dopiero pierwszy sezon. Należe do Myslowickiego Klubu Morsa. Do zobaczenia w MIELNIE. Pozdrawiam wszystkie Morsy."
Aldona Kos / 1974 / Warszawa / od 2005 /
"Witam. Wraz z dwójką znajomych morsujemy w okolicach Warszawy. Od kiedy pamiętam morsowanie wydawało mi się niezwykle fascynujące. Jednak ludzi, którzy mieliby podobne
zainteresowania spotkałam dopiero dwa lata temu. Już po pierwszej kąpieli poczułam, że jest to strzał w dziesiątkę. Od tamtej pory uważam się za "uzależnioną" od
zimnych kąpieli.
Na zdjęciu pierwsza w zimie 2005/06 kąpiel w przeręblu.
Pozdrawiam. Aldona Kos"
Krzysiek Kamiński / 1964 / Pruszcz Gdański / od 1989 /
"Witam. Jestem morsem od dawna. Nie zdawałem sobie sprawy, z faktu
że jest nas tak dużo. Dopiero internet mnie uświaomił. Od niedawna odczuwam potrzebę
dzielenia tego hobby. Moczę się zimą przeważnie
samotnie /nieraz udawało mi się namówić jakiegoś kumpla/ Zastanawiam się czy nie przyłączyć się do Gdańskich morsów. Problem w tym,że nie lubię morza a od zawsze uwielbiam jeziora.
Mam nawet takie, które z uwagi na nurt w kierunku elektrowni,praktycznie nie zamarza.
Nie ustanawiam żadnych rekordów, nie kąpię się dla tzw. szpanu. To moja pasja i
sposób na życie. I chętnie tę pasję będę dzielił w szerszym gronie..
Pozdrawiam Krzysiek K "
Maciej Solak / 1970 / Piła / od 1996 /
"Cześć!
Mam 32 lata, jestem (jeszcze) wolny, "morszę" się od 1996 roku, kiedy to odkryłem, że zimą wchodzi się do wody o wiele łatwiej niż latem, średnio 25 razy w sezonie (32x 2000/2001). Nie wiem - po prostu kiedy widzę czarną dziurę w lodzie otoczoną puszystym śniegiem to jakaś magnetyczna siła zmusza mnie żeby tam wskoczyć. Robię to potajemnie i przeważnie w nocy - nikt nie wie o tym moim swoistym "hobby". Ja natomiast uważam, że jest to najlepszy sposób na wszelkie katary, grypy etc. Kąpię się w przepływającej niedaleko mego bloku rzece Gwdzie, najczęściej w drodze z pracy do domu. Nie mam czasu na wyrąbywanie przerębli ale kiedy rzeka jest zamarznięta idę się kąpać tuż za elektrownią wodną, gdzie jest wartki nurt i woda nie zamarza. Rok temu udało mi się przez dwa tygodnie utrzymywać dziurę w lodzie przed zamarznięciem (na załączonym zdjęciu). Mój rekord to 9 min 35 sek. i ok. 250 m ale przeważnie pływam sobie ok 5 minut. Uwielbiam wpełzać na krę i "surfować" albo używać mniejszych płyt lodu jako deska do pływania:)) Rekord zimna to -16 stopni. Nie staram się zresztą podbijać tych moich "rekordzików" bo sama kąpiel jest dla mnie frajdą i to, że mogę tam wrócić jutro. Najważniejsze jest zdrowie i to boskie uczucie po kąpieli. Nigdy nie zanurzam głowy, bo woda nie jest zbyt czysta. Pracuję w telewizji kablowej przykuty do komputera i uważam te moje kąpiele za wspaniałe antidotum na wielogodzinny bezruch przy klawiaturze.
W tej chwili jednym z moich problemów życiowych jest fakt, że pomału kończy się zima:(((
Pozdrawiam wszystkich (o ile można pozdrowić zdrowego)!!
Niech MRÓZ będzie z Wami."
Morsy z Krapkowic
"cze. mam 31 latek jestem z krapkowic i tak sie morsie dopiero jeden sezon ale juz wiem ze jast naprawde ok i bedziemy mieli coraz wiecej ludzi w zespole.
Piotr Piper"
Morsy z Warnemünde
"Wprawdzie biegle wladam ludzkim, ale tak jak Wy jestem starym morsem z krwi,
kosci oraz obowiazkowych zapasów sadla. Naleze do liczacej okolo 50
osobników plci obojga populacji znad ujscia rzeki Warnow. Nasz rewir znajduje sie
dokladnie w polowie drogi miedzy latarnia morska a hotelem "Neptun" w
Warnemünde. Nazywamy sie "Rostocker Seehunde". Spotykamy sie zawsze o 10.00 w kazda
sobote i niedziele od konca wrzesnia do konca kwietnia.
W bylym Enerdowie jest wiecej takich, którym im zimniej tym lepiej.
Przeróznie sie nazywaja. Utrzymujemy z nimi kontakty. Co roku w lutym odwiedzamy
naszych pobratynców z Kopenhagi, a oni sa u nas w kwietniu.
Na zdrowie nie narzekamy, bo woda dostatecznie slona - czego i Wam
serdecznie zyczymy w Nowym Roku.
Gdybyscie kiedys byli w naszym rewirze to serdecznie zapraszamy.
DOSIEGO ROKU !
Zbyszek U."
Zosia Grudzińska / 1957 / wieś na Mazurach / od 2002 /
Marek Bukowski / 1964 / wieś na Mazurach / od 2002 /
"od lat fascynowały nas wiadomości "z życia morsów", wreszcie tej zimy mnie
olśniło i zaproponowałam Markowi: spróbujmy. Ciekawe, że on w lecie nie
wchodzi do wody, bo krzyczy, że za zimna, podczas gdy ja łasiczę z lubością,
bo jestem stworek ziemnowodny od maleńkości. Myślałam, że z naszego
morsowania nic raczej nie wyjdzie, bo on będzie stękał i nie zanurzy więcej
niż palec, a ja tak w samotności też stracę chęć...
O dziwo od pierwszej kąpieli Marek nie narzekał, że "woda zimna". Tzn
rozważając wszystko z termodynamicznego punktu widzenia wcale nie o dziwo,
ale mnie zaskoczyło. Nurza się i na pytanie "jaka woda?" odpowiada
"ciepła". Przyznaję mu rację. Własny staw jest boskim urządzeniem, ale
pomyślcie, co sobie wyobraził facet z wioski, który właśnie lazł drogą, gdy
ja się z gracją wynurzałam z zalodzonego stawu, a Marek skikał po śniegu???
Jeszcze nas spalą na stosie!
Zapraszam na naszą stronę http://way.to/chateczka dowiecie się dużo, dużo
więcej...
"
Zbigniew Fiedorowicz / 1963 / Gdańsk / od 2002
Zanim Zbyszek coś sam napisze, przypomne jedną z jego wypowiedzi po kapieli - "na Titanicu to mieli piękna śmierć"
Mikołaj Żejmo / 1988 / Gdańsk / od 2001 /
"nie mam 13 lat tylko 14, morsuje już drugi sezon a w poprzednim połowę przegapiłem, więc po podsumowaniu wychodzi jakieś 1,5 sezonu.
Widzę że jestem na tej liście najmłodszy miłe uczucie :)"
Wiesław Malesa / 1959 / Elbląg / od 1999 /
"Przesyłam moje i nie tylko fotki z Jeleniej Doliny. Tu jest bardziej urokliwie niż w Stegnie. Pozdrawiam wszystkich Morsów i Sympatyków :))) www.emors.republika.pl"
Kamil Caban / 1973 / Kraków / od 2000 /
"Pozdrowienia z Krakowa. To Zakrzówek - nasza "Chorwacja" jakieś 2 km od Wawelu głębokość do 60 m przejrzystość do 20 m temperatura -? na powierzchni lód"
Przyszłych klubowiczów, proszę o podanie:
U W A G A ! ! !
Jednocześnie na adres morsy@morsy.pl proszę przesłać...
max 3 fotki z morsowania... oraz swój "list motywacyjny" :)
List i zdjęcia muszą być wysłany z konta podanego w formularzu!
Wiecie ile osób... chce bezprawnie...
zyskać zaszczytne miano morsa :)))
Aaa... i proszę mnie nie poganiać... "Czemu jeszcze nie jestem doana/ny?!"...
tu nie piekarnia... ani facebook... a ja nie jestem w gorącej wodzie kąpany :)
|
|
< Witamy zimno :)
> kronika
< 25 - 2023/24
< 24 - 2022/23
< 23 - 2021/22
< 22 - 2020/21
< 21 - 2019/20
< 20 - 2018/19
< 19 - 2017/18
< 18 - 2016/17
< 17 - 2015/16
< 16 - 2014/15
< 15 - 2013/14
< 14 - 2012/13
< 13 - 2011/12
< 12 - 2010/11
< 11 - 2009/10
< 10 - 2008/09
< 09 - 2007/08
< 08 - 2006/07
< 07 - 2005/06
< 06 - 2004/05
< 05 - 2003/04
< 04 - 2002/03
< 03 - 2001/02
< 02 - 2000/01
< 01 - 1999/00
< gramy reklamy :)
< aktywność fizyczna...
< sposób odżywiania...
< hartowanie dzieci
< ciekawostki
< morsy@morsy.pl
< [°C] - Bałtyk
< [°C] - Gdańsk
|